niedziela, 31 sierpnia 2014

Sprawiedliwość musi być

Początkowo, po incydencie w parku i utracie zęba byłam tak wściekła, głównie na właściciela psa, który mnie gonił, że chciałam jakiegoś zadośćuczynienia. Kiedy okazało się, że jedynym rozwiązaniem, które zagwarantuje mi odzyskanie mojego uśmiechu sprzed tego wypadku jest założenie implanta zębowego, postanowiłam, za namową mamy, znaleźć jakąś kancelarię adwokacką, która podjęłaby się mojej sprawy. Wiedziałam, że nie jest to jakaś wielka wina właściciela nieszczęsnego psa, ale skoro implanty są dość drogie uznałam, że nie powinnam wydawać swoich pieniędzy na ten zabieg. Ja nie byłam przecież niczemu winna.


Zaczęłam przeglądać w internecie oferty różnych kancelarii i w końcu znalazłam panią adwokat, która chciała zająć się moją sprawą. Moim celem było tylko i wyłącznie uzyskanie od właściciela psa środków na implant oraz pokrycie kosztów związanych z działaniem kancelarii. Pan od psa chyba miał wyrzuty sumienia, ponieważ okazało się, że kiedy tylko dostał pismo od pani adwokat, zgłosił się do niej i wyraził chęć pokrycia wszelkich kosztów. Tak więc całą sprawę udało się załatwić dość polubownie i nie miały miejsca żadne niepotrzebne nieprzyjemności. Cieszyłam się, że wszystko poszło tak sprawnie, ponieważ chciałam mieć już to wszystko za sobą.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz