sobota, 30 sierpnia 2014

Implant moim ratunkiem

Wpis ten będzie kontynuacją poprzedniego, opowiem Wam dokładniej o implantach zębów, ponieważ dużo się naczytałam przed zabiegiem, który mnie czekał. Wcześniej nigdy nie interesowałam się zbytnio tą tematyką, bo jak już pisałam, zawsze uważałam, że implanty dotyczą osób starszych, których zęby są już na tyle chore, że nie da się ich uratować. No ale sytuacja zmusiła mnie do zapoznania się z tym tematem, chciałam bowiem wiedzieć co mniej więcej mnie czeka i czy mogą być jakieś komplikacje takiego zabiegu.




Okazało się, że nie jest to tak ciężki zabieg, jak myślałam. Wszystko polega na tym, że w miejsce ubytku umieszcza się implant wykonany z tytanu, który ma zastąpić naturalny korzeń zęba, a na niego nakłada się nadbudowę protetyczną, która ma już być właściwą imitacją zęba. Nigdy nie będzie to to samo, co naturalny ząb, w każdym razie przynajmniej gwarantuje normalny wygląd uśmiechu.


Co ważne dla mnie, przeczytałam, że wszelkie powikłania po zainstalowaniu implantu zęba rzadko występują, wystarczy przed zabiegiem stosować specjalną dietę, unikać alkoholu oraz starać się nie przeziębić. Dowiedziałam się również, że implanty są całkiem popularne i dość często stosowane. Tak naprawdę pewnie było by ich jeszcze więcej, gdyby nie bariera jaką jest ich koszt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz